3 latka

Drodzy Czytelnicy.

Sytuacja u nas w ostatnich dniach jest bardzo dynamiczna. Były chwile radości, są też chwile strachu i bólu. Wczoraj Basia chciała napisać o samych dobrych rzeczach, które wydarzyły się w weekend, dzisiaj Tata chciałby dodać coś więcej..

“Kochani moi Czytelnicy,

Wczoraj skończyłam 3 latka, jestem już dużą dziewczynką. Może niezbyt przy kości, ale na pewno długą 🙂
Weekend był pod znakiem świętowania. Cały!

W sobotę świętowałam z Babcią Anią i Dziadkiem Józiem moje i Babci Ani urodziny. Było bardzo wesoło, był tort i świeczki, a ja byłam bardzo otwarta na rozmowy, wygłupianie się i zabawę.
W niedzielę świętowałam Z Babcią Grażynką, Dziadkiem Wiesiem, Ciociami Wujkami, Dziewczynami i Chłopakami urodziny moje i Babci Grażynki. Cały dom ludzi, byłam w centrum uwagi. Miałam bardzo śmieszny tort z Myszką Minie, świeczki. Bawiłam się z Zosią i Emilką, Staś i Michaś też byli bardzo weseli i zabawiali mnie jak tylko umieli. Dodatkowo atrakcją były puszczane zimne ognie. Były takie kolorowe i leciały wysoko wysoko. Zimne ognie puszczał Tata z Dziadkiem i Wujkami. Fajnie jest mieć urodzinki, nie mogę się doczekać kolejnych. ”

Dzisiaj Tata chciałby napisać, że z Basią znów jest źle. Sytuacja zmieniła się bardzo już od niedzieli popołudnie. Ma poważne problemy z oddychaniem przez infekcje, powiększone migdałki i węzły chłonne. Zapada jej się krtań i klatka piersiowa. Lekarze wprost nam powiedzieli, że jak minie infekcja powinna mieć założona rurkę tracheo, bo albo się udusi albo w najlepszym wypadku skończy podłączona na stałe do respiratora. Od wczoraj Basia sinieje nam regularnie co 3 godziny, ale pomagają inhalacja z morfiny. Niestety ale jej stan się nie poprawia, dzisiaj lekarze z hospicjum podejmą kolejne decyzje odnośnie leczenia.

Prosimy o Waszą modlitwę za Basię.

PS. Kilka zdjęć weekendowych radości