W piątek skończę cały roczek
Będzie spotkanie z całą Rodzinką. Ćwiczę bardzo intensywnie aby pochwalić się wszystkim jakie robię postępy.
Nadal nie choruję, więc ćwiczę w zasadzie codziennie. Mam wolne tylko w niedzielę. Ostatnio Pani Zosia, moja rehabilitantka sprawiła, że Rodzicom zakręciła się łza w oku. Pozwoliła mi stanąć na własnych nóżkach, podtrzymując mnie tylko pod łokciami. Mama i Tata bardzo byli zaskoczeni i radośni. Mamy nadzieję, że kiedyś będzie mi się to udawało samodzielnie aby stanąć choćby przy łóżeczku.
Tata w końcu ma więcej czasu dla mnie i nawet towarzyszę mu przy jedzeniu śniadania. Zmienił pracę i wychodzi z domu jak ja już nie śpię. Po południu też jest szybciej więc będzie więcej czasu spędzał ze mną.
Mama pięknieje w oczach..
Poza tym ma tyle cierpliwości do mnie i do taty. Kochamy ją.

A to ja pewnego dnia zaraz po przebudzeniu hihi
