10 latka

Witam Was po bardzo długiej przerwie. Chciałabym przywitać się już nie jako dziewczynka ale nastolatka. Otóż 17 lutego miałam 10te urodziny. Wiek już trochę zobowiązuje, tak przynajmniej mówią mi rodzice.  

Te dziesięć lat to takie moje pierwsze okrągłe urodziny. To wielkie święto dla mnie. Nigdy nie miałam w domu tylu balonów i takiego wystroju (balonów było chyba ze 100).  Była moja najbliższa rodzinka, jedliśmy pyszny tort. Dziękuję za wszystkie te miłe życzenia które dostałam. Było ich naprawę bardzo dużo, aż trudno było na wszystkie odpowiedzieć.

Przy okazji takich równych urodzin naszły mnie takie moje refleksje. Ja chciałabym z całego serduszka podziękować swoim rodzicom, którzy duuużo ze mną przeszli. Wcale nie jest im tak łatwo, każda moja gorączka czy infekcja to dla nich duży stres i zmartwienia, co będzie i jak mi pomóc. Mimo, że wiem że się martwią, to oni zawsze udają przede mną, że wszystko jest ok, żebym się nie martwiła. Jak mam infekcję moja mama oklepuje mi plecy  nawet 6 razy dziennie, tata staje na rękach, dosłownie, żebym tylko się uśmiechnęła. Bartuś chętnie dzieli się niezdrową coca cola i żelkami, a ja jestem w centrum uwagi całej rodziny. 😊.

Dziękuję Panu Bogu za to ze mam takich rodziców i rodzinę, dziękuję że mają Was życzliwych ludzi, którzy wspieracie ich w wielu rzeczach.

Chciałabym podzielić się z Wami tyloma rzeczami, a że nazbierało się od ostatniego razu to nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od końca.

Wczoraj moja pielęgniarka Kasia wyrwała mi zęba, nie to że w bijatyce 😊 po prostu bardzo się ruszał i czas było to zrobić –  przy moim szczękościsku nie było to łatwe zadanie.

Niestety moim największym problem jest rosnące napięcie mięśniowe. Powodujące ogromny bol, deformację kręgosłupa, szczękościsk, wyginanie. Jest mi trudno opisać jak to jest mając tak silne napięcie. Z pewnością jednak każdy miał kiedyś skurcz w nogę. Podobnie jest z napięciami, tylko że są cały czas i we wszystkich mięśniach. Tydzień temu przyjechał do mnie Pan doktor i ostrzyknął mnie botuliną. Miałam kilkanaście zastrzyków w różne mięsnie: na kręgosłupie, karku, nogach, żuchwie. Pomimo znieczulających maści i plastrów jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne i bolące. Rodzice decydują się na obstrzykiwanie, żeby nie musieć stosować kolejnych leków zwiotczających (których już teraz mam bardzo dużo).

A tak w ogóle to Bartuś uważa, że jestem chora bo się nie ubrałam jak szliśmy na dwór lub piłam za dużo coli….

Rodzice tłumaczą nam, że przez tego wirusa musimy siedzieć w domu i nie mogą odwiedzać nas inne osoby.  Bardzo boją się, żebym nie złapałą wirusa, bo z moimi płucami byłoby prawie niemożliwe abym mogła go pokonać. Niestety z tego powodu nie mam przedszkola, mój brat też nie chodzi, nie mamy wizyt znajomych. Jest mi już nudno w domu. Oczywiście rodzice i babcia z dziadkiem robią wszystko żeby ten czas jakoś nam zagospodarować. Także jestem prawie mistrzynią kolorowania wozu strażackiego (mój brat ciągle jeździ na akcje strażackie), zaczęłam z mamą szyć ubranka dla Barbie, które to robimy głównie z tureckiej bawełny (dostępnej w szafce z Bartusiową bielizna 😊). Bardzo czekam wiosny i spacerów. Na dworze nie byłam chyba od września.

Cieszę się, że udało mi się w końcu napisać te parę słów. Nie wiem kiedy uda się napisać znowu, ale będę się starać.  Życzę Wam dużo zdrowia, radości z małych rzeczy, miłości i życzliwości bliskich osób.

Basia.

PS. Serdecznie zwracamy się do Was o wsparcie naszych starań o zapewnienie naszej Córeczce Basi odpowiednich warunków do  życia i rozwoju poprzez ofiarowanie nam 1% Waszego podatku. Co roku wiemy, że wielu z Was jest z nami i ta pomoc jest dla nas niezmiernie ważna.
Jeśli nadal nie zdecydowaliście się komu przekażecie swój 1%, zwracam się z prośbą o rozważenie wsparcia Basi. Wasz 1% jest dla nas ważny, równie ważny jak każde dobre słowo czy modlitwa za Basię. 

KRS: 0000037904. Cel szczegółowy 16196 Puła Basia

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s